Love at a distance

Na początku związku nie spędza się ze sobą dużo czasu, ponieważ ludzie dopiero się poznają. Niektórym wystarczy zobaczyć się raz w tygodniu. Później jednak ilość spotkań nieświadomie wzrasta, mimo iż dopiero co odkryliśmy wady naszej połówki. Czujemy potrzebę częstszego spotykania się, aż wreszcie najchętniej w ogóle byśmy się nie rozstawali. Ale przychodzi w życiu taki moment jak np. studia, że miłość musi przejść próbę. Bardzo ciężką próbę wytrwałości i cierpliwości. Większość osób uważa, że rozłąka jest dobra dla związku. Czy tak jest? Nie wiem. Na pewno coś się zmienia. Nabieramy pewnego rodzaju dystansu, ale przede wszystkim strasznie tęsknimy. Tęsknota potrafi być tak silna, że nie mamy na nic ochoty albo odwrotnie staramy się o niej zapomnieć np. codziennie imprezując. Widując się rzadko wymaga się w momencie spotkania aby poświęcać cały czas tylko swojej miłości. Uważam, że jeśli kogoś bardzo się kocha to jest to jak najbardziej możliwe i potrzebne, gdyż po długiej rozłące chce się człowiek nacieszyć sobą. Nie należy jednak przesadzać i zapominać o swoich przyjaciołach!

P.S. W nowym miejscu i z nowymi ludźmi tęskni się także za swoją rodziną, która jest najważniejsza.

A Wy tęsknicie za kimś? I jak sobie z tym radzicie?